wtorek, 23 kwietnia 2013

Wiadereczko powiedz przecie, żeś jest najpiękniejsze w świecie ;)

Nie wiem jak Wy Robaczki, ale ja uwielbiam wiosnę! To słoneczko zaglądające z samego rana w okna, ćwierkanie ptaków- brakowało mi tego straszliwie. A skoro wiosna na dworze to i w mieszkaniu przydałyby się wiosenne akcenty :)
Przy ostatniej wizycie w Empiku wpadło mi w ręce malutkie metalowe wiaderko. Zresztą nie tylko ono, ale całą resztę zaprezentuję w swoim czasie ;) Wiedziałam, że to różowe maleństwo przysporzy mi sporo radości, ale nie przypuszczałam, że buźka będzie mi się sama uśmiechała na jego widok. 

A oto i ono w całej okazałości... My z Zu nie mogłyśmy oderwać od niego wzroku- efekt całkowicie przerósł moje oczekiwania. A jak Wam się podoba? :)




Rączkę ozdobiłam uroczą jasnofioletową kokardką w białe kropeczki...


A teraz zaprezentuje się Wam wiaderko ze wszystkich stron- zdobienia powstały metodą serwetkową gdyby kogoś to zainteresowało ;)






Prawda, że od razu wiosenniej się robi na serduchu? :)



Początkowo w wiaderku zamieszkał szanowny Pan Kaktus, jednakże po pojawieniu się nowego członka rodziny w postaci storczyka miniaturki został eksmitowany. Nie martwcie się jednak, jego nowe lokum również zostanie niebawem trochę upiększone ;)





 No i nie byłabym sobą gdybym nie podzieliła się z Wami naszym wczorajszym zakupem- udało nam się w końcu upolować wymarzone trampki dla Zu! Nie dość, że są fioletowe (a to ostatnio jej najulubieńszy kolor), to jeszcze mają brokatowe sznurówki! Dodajcie do tego słodką Daisy i zrozumiecie naszą radość ;)
Według nas prezentują się zabójczo!



No a jakby radości było mało to wczoraj dotarła do nas wygrana w konkursie na fb- płyta Kiki Luny z przebojami dla dzieci i podkładki ze Smerfami :)


4 komentarze:

  1. Wiadereczko przesłodkie. Podobne widziałam kiedyś w KIKu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też gdzieś widziałam podobne, strasznie mi się spodobało, ale cena była zabójcza :P

      Usuń
  2. wiadereczko jest zabójczo prześliczne:))))

    OdpowiedzUsuń