Jesień w pełni, więc wszędzie na straganach multum pięknych rumianych jabłuszek. Osobiście surowego jabłka nie tknę (ot takie zboczenie małe), za to ciasta, kompoty i racuchy z tymi owocami uwielbiam :)
Tylko kwestią czasu było kiedy moje słodkie dziecię oznajmi, że ona chce placki z jabłuszkami. I to z cukrem! Nie powiem, tylko na to czekałam! :)
Jak to w takich sytuacjach bywa, okazało się, że mój magiczny kajecik z przepisami diabeł ogonem nakrył i trza było szukać ratunku w internetach ;)
Padło na przepis z bloga, którego osobiście uwielbiam, a mianowicie Smakocie i Łakołyki. Już sama nazwa sprawia, że ślinka napływa do ust :)
Racuchy wyszły przepyszne! Mięciutkie, rumiane- no wprost idealne! Uznałam, że i Wy powinniście się zaprzyjaźnić z tym przepisem :)Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 i 1/3 szklanki ciepłego mleka
- 1/3 kostki świeżych drożdży (ok. 30g)
- łyżka cukru
- szczypta soli
- 1 jajko
- 3 jabłka
- olej do smażenia
- cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
W dużej misce (naprawdę dużej, bo ciasto rośnie jak szalone) wymieszać mąkę z solą, zrobić wgłębienie, do którego wkruszyć drożdże i zalać to połową mleka. Odstawić na jakieś 15 min.
Po tym czasie wlać resztę mleka i dodać jajko, a całość wymieszać. Następnie odstawić w ciepłe miejsce na około 30-60 minut (do momentu podwojenia objętości).
Dodać obrane, pokrojone w kawałki jabłka (u nas ósemki pokrojone w coś pomiędzy kostką a plasterkami), wymieszać i odstawić na 10 min.
Smażyć na rozgrzanym oleju na złoty kolor (około 3-5 minut z każdej strony). Ciasto nakładać zamoczoną wcześniej w wodzie łyżką, aby ciasto się do niej nie przyklejało. Usmażone racuchy układać na talerzu wyłożonym ręcznikiem papierowym, który wchłonie nadmiar tłuszczu.
Najlepsze są jeszcze ciepłe (ale nie gorące!) posypane cukrem pudrem.
Smacznego! :)
bardzo lubie racuchy musze kiedys wypróbować twój wprzepis
OdpowiedzUsuńPrzepis nie mój, ale racuchy wyszły tak pyszne, że musiałam go puścić dalej w świat :)
UsuńPycha!! Jadłam niedawno takie racuchy u przyjaciółki :)
OdpowiedzUsuńOj tak, pyszności! :D
Usuńwspomnienie dzieciństwa;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie bardzo pamiętam żebym je pałaszowała w dzieciństwie ;)
Usuńpoproszę mamę o takie na następny weekend :)
OdpowiedzUsuńCwaniara! Sama zrób a nie bogu ducha winną mamę wrabiasz :P
UsuńBardzo lubię takie placuszki, szkoda, że jak nie trzymam diety to od razu tyję, ech, narazie mam cukrowy celibat niestety :)
OdpowiedzUsuńJa już dawno doszłam do wniosku, że diety to nie dla mnie ;) Za bardzo lubię jeść :P
UsuńKiedy miałam wrzód na dwunastnicy, lekarz zabronił mi jeść surowe jabłka, za dużo kwasów.
OdpowiedzUsuńAle takie w racuszkach jak najbardziej :)
Oj, współczuję... Grunt, że w postaci przetworzonej jabłka są równie smaczne :)
Usuńzjadłabym takich racuchów :)
OdpowiedzUsuńTo biegnij do kuchni i rób szybciutko ;)
Usuńmniam:) ale pyszności :)
OdpowiedzUsuńSą pyszne, potwierdzam :)
UsuńUwielbiam racuchy! <3
OdpowiedzUsuńJa również, chociaż nie za często ;)
UsuńUwielbiam racuchy:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńYou are invited to take part in my 'Firmoo International Giveaway'
OdpowiedzUsuńVisit : http://claudiacernean.blogspot.ro/2013/11/firmoo-international-giveaway.html or
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=572089016179503&set=a.570166429705095.1073741829.452833384771734&type=1&theater
Thank you :)
bardzo puszyste, aż ślinka cieknie
OdpowiedzUsuńPuszyste i sprężyste- pyszotka :)
UsuńMniam mniam! :))
OdpowiedzUsuńOmnomnomnomnom :D
UsuńKaloryczne:) ale pycha.
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas można sobie pozwolić na taką rozpustę ;)
Usuń