wtorek, 28 maja 2013

Truskawkowe odkrycie!

Znacie pewnie firmę Rival de Loop i jej maseczki. Do tej pory moją najulubieńszą była maseczka peel off tej firmy. Do czasu aż przypadkiem nie wpadła mi w ręce maseczka z limitowanej edycji- odżywcza maseczka na dobre samopoczucie: truskawka z wanilią! Chwyciłam ostatnie opakowanie z półki i wrzuciłam do koszyka, przyznam że bardziej z ciekawości. Któregoś wieczoru postanowiłam sprawdzić cóż to za nowinka i zakochałam się w niej od razu po otwarciu opakowania! Po jej zastosowaniu moje uczucie tylko się umocniło i pogłębiło ;)


Tak jak i inne maseczki firmy Rival de Loop, ta również zamknięta jest w podwójnym opakowaniu 2x8ml. 
Tym sposobem za naprawdę atrakcyjną cenę (cena regularna to 1,69zł, jednak często są promocje na te kosmetyki) mamy produkt do dwukrotnego zastosowania. Jakby się uprzeć to maseczki wystarczy nawet na więcej niż 2 aplikacje, jednakże ja tam nie mam zamiaru oszczędzać jeśli chodzi o ten produkt i mam zamiar rozkoszować się nim ile tylko da radę ;)



Skład postanowiłam podkraść z wizażu, bo całkiem zapomniałam o zrobieniu mu zdjęcia ;)

Skład: Aqua, Glycerin, Decyl Oleate, Dicaprylyl Carbonate, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Prunus Amygdalus, Dulcis Oil, Zea Mays Germ Oil, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Panthenol, Dimethicone, Propylene Glycol, Carbomer, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Parfum, Fragaria Vesca Fruit Extract, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Benzyl Benzoate, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Pantolactone, Glyceryl Oleate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Benzyl Cinnamate, CI 16035, CI 15510, CI 42090.


Co nam mówi producent?
"Maseczka na dobre samopoczucie z ekstraktem z truskawki działa ożywczo na skórę i dodaje jej blasku. Masło shea, olej migdałowy i olej z nasion kukurydzy dostarczają jej pielęgnacji, która czyni skórę miękką i sprężystą i chroni ją przed wysuszeniem. Naturalne czynniki zatrzymujące wodę w skórze wspomagają funkcję bariery skórnej. Zawarty w maseczce pantenol koi i wspomaga proces zdrowienia. Ekstrakt z wanilii rozpieszcza zmysły dzięki dobroczynnemu, harmonizującemu zapachowi. 

  • tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
  • pH neutralne dla skóry
  • nie zawiera parabenów
  • produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego
  • nie stosować do pielęgnacji skóry dzieci
Stosowanie: Po oczyszczeniu nakładać obficie i równomiernie (ok. 2 mm grubości) na twarz, szyje, dekolt, omijając okolice oczu i ust. Po 10-15 min pozostałość maseczki wmasować w skórę lub usunąć chusteczką kosmetyczną. Stosować 1-2 razy w tygodniu."


Jak wygląda rzeczywistość?
Po otwarciu opakowania rozchodzi się przepiękny apetyczny zapach. Mi osobiście bardziej przypomina on malinę niż truskawkę, ale i tak ślinka napływa do ust.  Dodając jeszcze do tego kolor to moim pierwszym skojarzeniem był budyń malinowy z dodatkiem wanilii. 



Konsystencja jak dla mnie idealna- nie spływa z twarzy (nawet po nałożeniu warstwy grubszej niż wspomniane 2 mm) i bardzo dobrze się rozprowadza. 

Maseczka pięknie się wchłania i pachnie obłędnie. Musiałam się naprawdę pilnować, aby nie próbować jej zlizywać, choć nie ukrywam, że w chwili zapomnienia udało mi się jej skosztować (zdecydowanie nie polecam!) ;) A osobom na diecie podpowiadam, że najlepsze byłoby wstrzymanie się ze stosowaniem tej maseczki, bo może być ciężko wytrwać w postanowieniu ;) Chyba, że macie naprawdę żelazną wolę albo lubicie się nad sobą poznęcać ;)


Skóra po użyciu tego produktu jest cudownie nawilżona, miękka oraz zdecydowanie gładsza w dotyku i bardziej sprężysta. Buźka wygląda promiennie, a cienie pod oczami wydają się jakby mniejsze. Cudowny aromat utrzymuje się na skórze przez dłuższy czas.



Jeśli miałyście podły dzień, wszystko idzie na opak i jest Wam źle na duszy i ciele- wypróbujcie tą maseczkę! Podchodziłam do niej sceptycznie (nawet bardzo), no bo niby jak taki drobiazg mógłby być w stanie poprawić samopoczucie... A jednak! Po jej nałożeniu wszystkie smutki uciekają a zapach skutecznie je odgania i nie pozwala im wrócić ;)


6 komentarzy:

  1. Mi się dzisiaj przyda coś na poprawę humoru, a tak zachwalałaś te maseczki, że wzięłam ich całą garść :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja skorzystam z Twojej propozycji:)

    OdpowiedzUsuń
  3. koniecznie muszę spróbować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, zdecydowanie polecam :) Tylko uprzedzam, że ja nieźle się nalatałam żeby dostać kolejne opakowania ;)

      Usuń