Tym razem zwykłe, najzwyklejsze mani na króciakach, czyli kolejny post z serii 'fotki odkopane' ;)
W rolach głównych: piękny brudny fiolet i równie śliczne przybrudzone złoto. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że te lakiery będą do siebie aż tak pasować. Jestem absolutnie zauroczona takim połączeniem i chyba niedługo zmaluję coś ponownie w takim zestawieniu kolorystycznym.
W rolach głównych: piękny brudny fiolet i równie śliczne przybrudzone złoto. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że te lakiery będą do siebie aż tak pasować. Jestem absolutnie zauroczona takim połączeniem i chyba niedługo zmaluję coś ponownie w takim zestawieniu kolorystycznym.
Oba lakiery dorwałam w Superpharm za śmieszne pieniądze (uwielbiam te koszyczki wyprzedażowe przy kasach!).
Pierwszy gagatek to MIYO mini drops nr94 o nazwie 'dirty fruits'. Uwielbiam lakiery tej firmy i ten dzisiejszy nie jest wyjątkiem. Ma idealną konsystencję, świetne krycie, nie smuży i do tego błyskawicznie schnie. Pędzelkiem (standardowy z tych cieńszych) maluje się prosto, szybko i przyjemnie. Do pełnego krycia wystarczyłaby na upartego jedna grubsza warstwa, ja jednak tradycyjnie daję 2 cieńsze. Piękny połysk niestety zanika już 3 dnia, ale wówczas wystarczy pociągnąć top coatem i możemy spokojnie się cieszyć tym fioletem przez kolejny dzień czy dwa. Zmywa się bezproblemowo i nie barwi skórek.
Brudne złotko to natomiast włoski lakier Bella Oggi Dynamic Nails nr71. Przyznam się bez bicia, że spotkałam się z tą firmą po raz pierwszy i nigdzie nie natknęłam się na nią ponownie. Jeśli mam być szczera to głównie to było przyczyną jego kupna. Ot, zwykła babska ciekawość (a może raczej ciekawość lakieromaniaczki) ;)
Niemniej jednak lakier jest świetny i w zasadzie mogłabym przepisać tutaj słowo w słowo to co napisałam o MIYO. Jedyne różnice to to, że schnie ciut dłużej i nie ma aż takiego połysku. No i dodatkowo niedawno odkryłam, że to złoto sprawdza się również rewelacyjnie przy stemplowaniu ;)
Niemniej jednak lakier jest świetny i w zasadzie mogłabym przepisać tutaj słowo w słowo to co napisałam o MIYO. Jedyne różnice to to, że schnie ciut dłużej i nie ma aż takiego połysku. No i dodatkowo niedawno odkryłam, że to złoto sprawdza się również rewelacyjnie przy stemplowaniu ;)
Użyte lakiery:
- odżywka Eveline 'maksymalny wzrost paznokci'
- MIYO mini drops nr94 'dirty fruits'
- Bella Oggi Dynamic Nails nr71
Piękne kolory,bardzo mi się podobaja
OdpowiedzUsuńPodoba mi się 'dirty fruits' :)
OdpowiedzUsuńJeden z ładniejszych fioletów! :D
UsuńSzaraczki lubię ze zdobieniem ;) ładne są, ale takie smutne , a ja lubię jak jest wesoło na pazurkach ;)
OdpowiedzUsuńWówczas chciałam jak najszybciej zobaczyć te kolorki jak się prezentują i nie w głowie mi były zdobienia ;)
Usuń