Za oknami pogoda w kratkę- raz słońce, raz deszcz. Nie przepadam za taką, ciężko mi się wtedy ogarnąć i chodzę nieprzytomna... Gdyby nie to, że sterta ciuchów do prasowania patrzyła na mnie z wyrzutem już od paru dni to pewnie znowu snułabym się po mieszkaniu bez celu, nie mogąc znaleźć sobie miejsca... No ale kurczowo trzymam się myśli, że już zaraz maj, a w maju musi, ale to MUSI już być ciepło i słonecznie. W końcu inaczej być nie może! I tego się trzymajmy ;)
Za to zmienna aura najwyraźniej służy moim storczykom, bo kwitną teraz na potęgę (tfu! tfu! przez lewe ramię co by nie zapeszyć!). Jeden z nich rozrósł się jak szalony (po raz pierwszy mi się tak zdarzyło) i cały czas nie mogę wyjść z podziwu patrząc na niego :)
Za to zmienna aura najwyraźniej służy moim storczykom, bo kwitną teraz na potęgę (tfu! tfu! przez lewe ramię co by nie zapeszyć!). Jeden z nich rozrósł się jak szalony (po raz pierwszy mi się tak zdarzyło) i cały czas nie mogę wyjść z podziwu patrząc na niego :)
Zdjęcia niestety nie oddają w pełni tego jak cudnie wygląda, bo robione telefonem, ale nie mam siły już do mojego aparatu, który ostatnio ewidentnie nie chce ze mną współpracować...
Jutro dla odmiany czeka mnie latanie po sklepach za prezentem dla Zu. Mniej więcej wiem co jej się marzy i co chciałaby bardzo dostać, jednak przypuszczam, że wrócę do domu z czymś zupełnie innym. Nie wiem jak Wy, ale ja jak wchodzę do sklepów z zabawkami dostaję oczopląsu i miotam się między półkami jak opętana, niezdolna do podjęcia szybkiej decyzji. Chociaż jakby się zastanowić to tak samo zachowuje się w księgarniach i drogeriach, więc może po prostu powinnam częściej buszować po sklepach żeby nie wpadać w takie ogłupienie ;)
No i chyba nadchodzi czas, w którym muszę poważnie zastanowić się nad jakimś rozdaniem. Systematycznie przybywa Was na facebooku - już podwójna szczęśliwa siódemka Lubisiów, no i blog ma już przeszło 1800 odsłon. I tu pojawia się pytanie jaką nagrodę dla Was przygotować? Macie jakieś ciekawe propozycje?